29 maja 2009

The gratest songs.

Jak wielu już zapewne wie lub się domyśla, muzyka to jedna z rzeczy, bez których nie potrafiłabym się obejść ;) Postanowiłam pójść tym tropem i nadałam taki temat mojemu albumowi wędrującemu z XIV edycji.
Oczywiście pomysł na tytuł był, na wykonanie już nie ... Ale że to edycja ekspresowa, spięłam się i zrobiłam ;) Wena przyszła gdzieś tak w połowie, więc mogę powiedzieć, że jestem zadowolona xD

Okładka:


Tyłka nie pokazuje, bo nie ma nic specjalnego xD.
No i wpis:


Prócz tego jest też miejsce na znaczki itd. itd. ...
No i wkleiłam kopertę z płytą, na której nagrałam moją playliste (the fray, the kooks, green day, muse, red hot chilli peppers i duuużo, dużo innych - nie sposób tego wymienić).

Ogólnie jest git gitara xD
Za niedługo się odezwę (mam jeszcze parę rzeczy do wytworzenia).
xoxo

3 komentarze:

Martyś pisze...

OOO.ooo Okładka zajefuckenbista ^^^^^^^^^^^^^^^^^ Wpis też fajny ^^ ;*

Drycha pisze...

śmiesznie koleś wygląda w tych kwiatkach ;p
hehehe

Jolly pisze...

Osz cholercia!
Boska okładka, nooo.
;* ^^