Nie tak dawno, bo dziś rano, nie tak daleko, bo w moim pokoju, powstał taki oto szkic. Zrodzony z nudy.
Pod względem technicznym, wydawał mi się w porządku, biorąc pod uwagę moje mierne, nie szkolone zdolności artystyczne. Jeśli chodzi o aspekty mniej przyziemne, nie byłam już tak zadowolona. Bez wyrazu. Puste. Niewidome. Nigdy nie potrafiłam uchwycić w spojrzeniu czegoś więcej [ ;/ ].
Pod wpływem tych przemyśleń powstał wytwór #3 techniką collage. Coraz bardziej mi się to podoba xD.
Gazety, lakiery to paznokci, czarny tusz, wstążkopodobna taśma, czarne koraliki, cekiny, kryształki ze starego paska, rozprostowane duże spinacze, napisy - kalkomanie. Tylko tyle.
I żyli długo i szczęśliwie.
The end.
xoxo
PS Nie jest to to, o czym pisałam w ostatniej notce. To co mam jeszcze do pokazania nadal czeka, więc proszę o cierpliwość ;).
PPS Jest może ktoś, komu czerwone zabarwienie tęczówki kojarzy się tak jak mnie ? (lepiej przyjrzeć się na zbliżeniu, na małym nie widać tego zbytnio)
2 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Eh. ten Twój collage. No cóż, świetny i tyle ;*
Czerwona tęczówka? To tylko wampir xD. `Zmierzch` etc.
piękny Collage:)
zapraszam do mnie na bloga:)
Uwielbiam te twoje collage. I nie wiem co ci się nie podoba w tych "twoich" oczach. Takie puste, zimne, martwe też mają swoj wyraz.
No boski ;* Co prawda jestem wierną fanką, kolażu, który dla mnie zrobiłaś, ale ten też mi się podoba ;D Ale te niebieskie i czerwone sznurki naprawde przypominają mi tętnice i żyły xDD ale to pewnie przez za dużą ilość nauki biologi xD
M. :*
Ech, zapatrzyłam się w to spojrzenie... POdziwiam i podziwiam, tym bardziej, że sama się nie odważyłam na technikę kolażu. Pewnie też długo nie zdobędę... Oko ma niesamowity wyraz, jak dla mmnie. Jestem pod wrażeniem.
Prześlij komentarz